Nazywam się Bogusz Gielniak. Pierwsze wytwory nożopodobne wykonałem w wieku kilkunastu lat. Nie były piękne, ale dla mnie bardzo cenne – zasiały ziarno, które potrzebowało wielu kolejnych lat, aby wykiełkować. Przez całe studia myśl o wykonywaniu czegoś własnymi rękami nie dawała mi spokoju, aż do przełomowego momentu w połowie doktoratu z chemii w Hamburgu. Pojechałem wtedy na międzynarodową konferencję do Budapesztu, gdzie trafiłem na warsztaty dotyczące dalszego rozwoju kariery. Padło wtedy pytanie o to, co chcemy osiągnąć za 5 lat. Okazało się, że to, czego naprawdę chciałbym dokonać, nie ma zbyt wiele wspólnego z karierą naukową, a uświadomienie sobie tego było na tyle silnym przeżyciem, że postanowiłem z niej zrezygnować. Wróciłem do Polski i od tej pory moim głównym celem było urzeczywistnienie marzenia o knifemakingu. Po drodze nie obyło się bez grzązkich terenów, z których wyjątkowo trudnym była praca w korporacji, jednak tylko utwierdziły mnie one w słuszności obranego kierunku.
Od 2012 roku wykonuję noże na pełen etat. Specjalizuję się w customach, czyli nożach wykonanych na konkretne zamówienie klienta. Często są to noże nietypowe i wyjątkowe, wymagające idywidualnego podejścia, rozrysowania szczegółowego projektu, rozwiązywania nowych problemów i dorabiania specjalnych narzędzi. Często trafiają do mnie zlecenia, których nie chciał się podjąć nikt inny.
Każdy kolejny nóż staram się wykonać lepiej od poprzedniego, robię je własnoręcznie i według zasady: jeśli chcesz, żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam. Szczególnie dotyczy to obróbki cieplnej, którą od zawsze wykonywałem własnoręcznie, opierając się na publikacjach naukowych i dla pewności wykonując własne badania. Równie dużą wagę przykładam do projektu noża, doboru materiałów oraz wykończenia. Staram się tworzyć noże możliwie najwyższej jakości, dbając o każdy detal, tak aby moje wyroby były nie tylko piękne, ale i w pełni funkcjonalne.
